poniedziałek, 25 grudnia 2017

25 Grudnia - Coś poszło nie tak.

Jak sami zauważyliście od 18 Grudnia przestałam pisać, ostatnia prosta przed świętami tak mnie wciągneła, że przez te kilka dni nie miałam czasu odpalić laptopa nawet na chwilę.

poniedziałek, 18 grudnia 2017

18 Grudnia - W poszukiwaniu wałka do ciasta.

Dzień zaczęłam niesamowicie intensywnie, czyli od gruntownego sprzątania kuchni, z zaglądaniem w każdy kąt i zakamarek, jak i szorowaniem podłogi na kolanach. (Która po powrocie widowiskowo ubłociłam po powrocie do domu, w tym momencie wyśmiałam sama siebie)

Gdy sprzątnęłam wzięłam szybki prysznic po czym ruszyłam na miasto spotkać się ze znajomą na ploty i zakupy brakujących rzeczy do robienia pierniczków, w tym wałka do ciasta.

Sądziłam ,że nie będzie z tym problemu, jednak byłam w błędzie, w marketach nie znalazłam żadnego wałka, dopiero w szóstym sklepie jakim było Tesco dostałam wałek, ale w dziecięcym pakiecie...

Zapisałam się także wykład o słowiańskiej mitologii, która ma odbyć się jutro w Cybermachinie, więc zapewne kolejny post pojawi się w środę - podwójny.

|Na koniec kilka fajnych gadżetów z Home&You ,które znalazł z motywem jamników.


niedziela, 17 grudnia 2017

17 Grudnia - Za tydzień wigilia.

Poranek rozpoczęłam na spokojnie, włączając radio szykując poranną kawę oraz ustalając listę rzeczy do zrobienia, a jako, że miałam w planach zakupy, postanowiłam iść do piwnicy i powalczyć z ozdobami świątecznymi i choinką.

Dosyć sprawnie mi to poszło, ale gdy wróciłam do mieszkania rozpoczęła się prawdziwa zabawa, koty rzuciły się na jeszcze nierozpakowaną choinkę i zaczęły się z nią poznawać z bliska, a gdy otworzyłam karton z ozdobami, kociaki były w niebie! Nie dość ,że karton to z tyloma ciekawymi rzeczami!

sobota, 16 grudnia 2017

15 i 16 Grudnia

Kolejny dzień w którym nie dałam rady napisać notki, cały dzień latania, a miał to być dzień relaksu, który zakończył się taką migreną że po 21 poszłam spać.


Zacznijmy od dnia wczorajszego.

czwartek, 14 grudnia 2017

14 Grudnia - Nic nowego


Kolejny typowy dzień spędzony przy maszynie, dziś dokończyłam wszystkie czapeczki dla krasnali, myślę, że najgorsze mam za sobą i pójdzie już z płatka :)


środa, 13 grudnia 2017

13 Grudnia - Pilna Nauka :)

Dzisiejszy dzień spędziłam na kursie krawieckim na który uczęszczam już od jakiegoś czasu, dzięki temu, że w Grudniu nie pracuje i po dogadaniu się z instruktorką mogę przychodzić dodatkowo w środy i przyśpieszyć z materiałem.

Obecnie pracuje nad sukienką, którą chcę ubrać na swięta, pod okiem doświadczonego krawca z pewnością się nie ośmieszę :)


wtorek, 12 grudnia 2017

12 Grudnia - Dobre wtorkowe wieści + ROZDANIE

Od razu powiem, na końcu posta mamy wraz z bardziejmiło rozdanie, zapraszam gorąco do udziału.

W dniu dzisiejszym nic za bardzo się nie działo, znów siedziałam dłubiąc przy moich krasnalach, doszłam także do wniosku, że dzięki kursowi szycia moja wiedza znacznie się powiększyła, maszyne mam od parę lat, ale dziś odkryłam lampkę w niej, a także przycisk za którego pomocą się "mocuje" szew, dopiero po południu dotarły do mnie dwie dobre nowiny.

poniedziałek, 11 grudnia 2017

10 i 11 Grudnia - Dlaczego niepełnosprawni nie lubią śniegu?

Tak, macie mnie, wczoraj nie było postu :)

A to tylko dlatego, że klawiatura w laptopie odmówiła posłuszeństwa, a jako, że wczoraj byłam poniekąd zajęta nie mogłam lecieć po nową, zrobiłam to dzisiaj przy okazji wypadu w inne rejony Gdańska.


sobota, 9 grudnia 2017

9 Grudnia - Final Szlachetnej Paczki

Dzisiejszy dzień minął mi niespodziewanie szybko, a to zapewne przez ciągłe zajęcie i przebywanie wśród tylu niesamowitych ludzi.

Do magazynu dotarłam ok 10 30, gdzie zlecono mi bym czuwała aby darczyńcy wypełniali wszelkie potrzebne formalności, przez połowę czasu było spokojnie, ale bywały też takie spiętrzenia gdzie było z 3-4 darczynców naraz i musiałam mieć oczy dookoła głowy, by wszystko zostało wypełnione jak należy, jednak dzięki niezawodnym wolontariuszom, wszystko udało się bez większych problemów :)

piątek, 8 grudnia 2017

8 Grudnia - Nerwówka

Dzień rozpoczął się spokojnie, zjadłam sobie jajecznicy i popijając ją kawą, zabrałam się do dalszej pracy nad krasnalami, co jakiś czas śmieszkując z kotów, które obserwowały sikorki za oknem, a ich ogony chodziły niczym rażone prądem:

czwartek, 7 grudnia 2017

7 Grudnia - Pielgrzymka po sklepach.

Dziś w sumie nie chciało mi się już pisać, jednak muszę być słowna i zanim znów zacznę tracić czas na gry, spłodzę posta, a potem hulaj dusza do północy.

Dziś korzystając z pomyślnej pogody udałam się na wędrówkę po sklepach, musiałam wybrać blat do łazienki, ponieważ chociaż temat urządzania łazienki do świąt chciałabym zamknąć, w tygodniu chodzenie po sklepach jest przyjemne gdyż nie ma całej masy ludzi i głośnych dzieci, szybko znalazłam co chciałam, po czym udałam się na dekoracje świąteczne, które zawsze uwielbiam oglądać, a do głowy przychodzi mi mnóstwo pomysłów na świąteczne dekoracje, jednak na marzeniach się kończy, poieważ mój portfel zapłakałby się na śmierć.

środa, 6 grudnia 2017

6 Grudnia - Twórcze Mikołajki

Jestem rozczarowana.

Miałam na dziś plany i pomysł na tematyczny post, miałam się udać pod AmberSky ,ponieważ dziś miały być tam do obejrzenia świąteczne tiry Coca-Coli, chciałam zobaczyć iluminacje świąteczne, a także szumnie zwany jarmark świąteczny, o ile dwa ostatnie mi nie uciekną, tak pierwszy punkt nie będzie na mnie czekał.

Czemu Zrezygnowałam z tych planów?
 Ponieważ od rana padało z niedużymi przerwami, a w dodatku wiało dosyć mocno, co niestety zmusiło mnie do zmiany planów, jednakże dzień nie należał do tych zmarnowanych.

wtorek, 5 grudnia 2017

5 Grudnia

Dzień w sumie trochę zmarnowany przez czekanie na pewną rzecz, która się nie wydarzyła, a przez to nie mogłam zająć się niczym produktywniejszym, ale w sumie też nie oszukujmy dopadł mnie lekki leń jak każdego dnia, a popołudnie z kotami pod kocem było bardzo kuszące.

poniedziałek, 4 grudnia 2017

4 Grudnia - Niespodziewany zwrot akcji.

 Dziś początek dnia miałam spokojny, pranie, zmywanie i walka z kotem który ukradł mi pierś kurczęcia, nie zapowiadały telefonu, który koło dziesiątej dostałam.

 Zadzwonił mój pośrednik pracy, z informacją, że ma ofertę pracy dla mnie. Robota biurowa z możliwością pracowania zdalnie, w obecnych nadchodzących zimowych miesiącach jest dla mnie bardzo na rękę ,oczywiście praca znowu w Gdyni, tak czuje ,że coś mnie trzyma przy tym mieście, z czego poniekąd jestem zadowolona, bo w ciągu ostatnich lat bardzo polubiłam te rejony, umówiłam się na rozmowę o ofercie na 14, gdy przyszłam tuż po przywitaniu usłyszałam: "Paulina, ty wiesz ,że ja lubię szybko działać, jutro masz rozmowę kwalifikacyjną."
 O tak, tępo faktycznie ma, ale w sumie lubię taką spontaniczność, od zawsze mam zazwyczaj luźno zaplanowany dzień by móc iść za ciosem.
Tak więc jutro o dziewiątej proszę trzymać za mnie kciuki, mam nadzieję, że wszystko się uda. :)

niedziela, 3 grudnia 2017

sobota, 2 grudnia 2017

2 Grudnia - Weekendowo

Dzisiejszy dzień znów  minął pod znakiem świątecznego sprzątania, myślę, że w dniu jutrzejszym uda mi się wreszcie wszystko zakończyć.

piątek, 1 grudnia 2017

1 grudnia niczym 6 grudnia | Zaczynamy serie świąteczną!

Hej hej :)

Zawsze marzyłam aby coś takiego zrobić, teraz kiedy mam swój kąt w internetach już nic mnie nie powstrzyma.

Codziennie będzie pojawiał się w post w którym będę pisać jak spędziłam dzień i jak przygotowywałam się do świąt, bardzo lubię ten okres i nie ukrywam ,że jest on dla mnie magiczny tak jak czerwiec, już w dniu dzisiejszym działy się piękne rzeczy.