poniedziałek, 25 grudnia 2017

25 Grudnia - Coś poszło nie tak.

Jak sami zauważyliście od 18 Grudnia przestałam pisać, ostatnia prosta przed świętami tak mnie wciągneła, że przez te kilka dni nie miałam czasu odpalić laptopa nawet na chwilę.



Goniłam za tym co okazało się moją porażką.

Dokładnie tak, bardzo chciałam dokończyć te krasnale jednak nie dałam rady i dzień przed wigilią skapitulowałam przez co byłam na siebie ogromnie zła,  Na przyszłość trzeba pamiętać za takie rzeczy należy brać się wystarczająco wcześniej, bo jak widać 3 tygodnie na stworzenie krasnali to dla mnie za mało kiedy mam jeszcze inne sprawy na głowie. Mam nadzieję, że za rok z kolejnymi prezentami zdąże, już wiem co to będzie i obiecuje sobie, że zacznę w listopadzie.

Wigilia

W tym roku była dla mnie dosyć inna, nie przeżywałam żadnej gonitwy ani kłótni, spokojnie ogarnęłam mieszkanie i siebie, a nawet znalazłam moment na drzemkę, to było całkiem miłe nie słuchać żadnych krzyków, jednak trochę mi też tego brakowało, ale tylko troszeczkę.

|Na wigilii byłam u siostry, było miło i spokojnie, mikołaj też u mnie był i przyniósł mi wymarzony kubeczek i kalendarz z kotkami.

\

Rzeczy te z pewnością będą w użytku przez następne miesiące, bardzo lubie funkcjonalne prezenty ,które nie są kosmetykami.

Pierwszy dzień świąt

Spędzam go sama na swoim i rozkoszuje się ciszą i kotami, jeśli pogoda zrobi się lepsza może udam się do siostry na ciasto i pierogi, Na razie jest plucha i niemiła ciapa za oknem, co skutecznie zniechęca mnie do wyjścia, poza tym obecnie przemieniam swe śniadanie w węgiel.

Drugi dzień świąt

Tutaj już jestem oficjalnie zaproszona na świąteczny obiad wraz z resztą rodziny, będzie ciasno ale własno.


Jak widać moje święta są spokojne i bez jakiś większych wypadów z mojej strony, sama też życzę wam byście spędzili ten czas byście odpoczęli bez niepotrzebnej gonitwy domowej, bo bez niej święta też się odbędą, oraz przede wszystkim życzę wam dużo zdrowia.

4 komentarze:

  1. I wzajemnie, Tsu, wzajemnie. ;)

    Moje wyzwanie, choć było mniej problematyczne niż Twoje z krasnalami, nadal leży odłogiem. Jestem leń. Chciałam sobie zreperować płaszcz i buty. No i reperuję, czytaj: molestuję kota i gram na komputerze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Eh, najgorzej kiedy nie wyrabiasz się z robotą! Sama niejednokrotnie tak miałam i po prostu nie dałam rady... :(

    Mam nadzieję, że wpadniesz również do mnie!
    www.spiked-soul.pl


    Elwira Charmuszko

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie właśnie święta powinny być spokojne i przyjemne i takich Ci życzę. Wesołych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pociesze Cię tym, że ja też nie zrobiłam tego, co chciałam. :( a postawilam soboe za cel tylko wianek na drzwi. Niestety, jak zwykle, nie wyszło :(

    OdpowiedzUsuń