Wiecie co?
Nienawidzę rozpoczynać pisać notki, ponieważ początki są najgorsze, w sumie nie tylko pisania, ale dotyczy to również wielu innych zdarzeń, czasem wystarczy niewielki kamyczek by wywołać lawinę.
Nienawidzę rozpoczynać pisać notki, ponieważ początki są najgorsze, w sumie nie tylko pisania, ale dotyczy to również wielu innych zdarzeń, czasem wystarczy niewielki kamyczek by wywołać lawinę.
Dziś kończę 24 lata, masakryczne jest to jak ten czas szybko
leci, jeszcze niedawno świętowałam osiemnastkę, a to już całe sześć lat minęło,
wiele się zmieniło przez ten okres ,ale chyba największy wpływ na me życie miał
ostatni rok, pisałam o tym w pierwszym moim poście na temat mego życia
osobistego, dziś chyba pora na ciąg dalszy i na dobre zakończenie.
Jak wiecie nie dawno straciłam najbliższa mi osobę i
musiałam opuścić swój dom rodzinny, życie nie układało się zbyt dobrze i mimo
wielu chwil w których wątpiłam w to wszystko ,parłam uparcie do przodu.
Dziękuję ,za tak wiele wspaniałych słów pod tamtym postem, dodało mi to wielu
sił. J
Teraz wróćmy do historii, mieszkałam na pokoju z innymi
wynajmującymi.
W połowie maja, dostałam kilka wieści, które zmieniły na lepsze moje życie i dało mi to dużo nadziei i porządnego kopa energii.
-Otrzymałam swoje mieszkanie, o które się starałam od jakiegoś czasu, dlatego ostatnimi czasy moja aktywność spadła do zera, byłam zajęta przeprowadzką i szykowaniem sobie mieszkania bym mogła w nim jak najszybciej zamieszkać
-Dostałam się kurs, który pomoże mi odnaleźć pracę, która będzie odpowiadała moim zainteresowaniom ,jak na razie odbyłam dwa spotkania, jednak zapowiada się obiecująco, ponieważ w czasie zajęć poznaję siebie na nowo i odkrywam swoje strony, których nie znałam wcześniej.
W połowie maja, dostałam kilka wieści, które zmieniły na lepsze moje życie i dało mi to dużo nadziei i porządnego kopa energii.
-Otrzymałam swoje mieszkanie, o które się starałam od jakiegoś czasu, dlatego ostatnimi czasy moja aktywność spadła do zera, byłam zajęta przeprowadzką i szykowaniem sobie mieszkania bym mogła w nim jak najszybciej zamieszkać
-Dostałam się kurs, który pomoże mi odnaleźć pracę, która będzie odpowiadała moim zainteresowaniom ,jak na razie odbyłam dwa spotkania, jednak zapowiada się obiecująco, ponieważ w czasie zajęć poznaję siebie na nowo i odkrywam swoje strony, których nie znałam wcześniej.
Jestem obecnie szczęśliwa, po tylu przeciwnościach wreszcie
mam dobry czas i postaram się czerpać z niego jak najwięcej, by dalej się rozwijać.
Na koniec notki chciałabym życzyć sobie i wam dalszej
wytrwałości i anielskiej cierpliwości, a przede wszystkim by nigdy się nie
poddawać jeśli coś nie idzie po naszej myśli.
Czuję, że zaczynam nowy etap życia i jestem ciekawa co
przyniesie, ale o tym pewnie się przekonam się w przyszłości, ale mam też
nadzieję, że mój blog się rozwinie w dobrą stronę
.
Wszystkiego najlepszego w takim razie, samych słonecznych i radosnych dni :]
OdpowiedzUsuńMartyna z www.wpuszczonawmaliny.blogspot.com
Brawo, trzymaj tak dalej!
OdpowiedzUsuńGratulacje złapałaś dobry wiatr, I niech Cię niesie jak najdłużej......
OdpowiedzUsuń24 lata :) całe życie przed Tobą. Sto lat :)
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Jesteś jeszcze taka młodziutka! Powodzenia we wszystkim <3
OdpowiedzUsuńŻycie to mieszanka gorzkich i słodkich chwil, tak to już jest, trzeba jak najwięcej łapać wiatru w żagle i przeć do przodu. :) Wszystkiego dobrego! :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Wszystkiego najlepszego! Powodzenia w realizacji planów ☺
OdpowiedzUsuń