wtorek, 5 grudnia 2017

5 Grudnia

Dzień w sumie trochę zmarnowany przez czekanie na pewną rzecz, która się nie wydarzyła, a przez to nie mogłam zająć się niczym produktywniejszym, ale w sumie też nie oszukujmy dopadł mnie lekki leń jak każdego dnia, a popołudnie z kotami pod kocem było bardzo kuszące.



Rozmowa kwalifikacyjna przeszła w dość dobrym tonie i mam nadzieję na zatrudnienie, praca nie wydaje się ciężka, tylko będę potrzebowała dobrego wdrożenia, systemy komputerowe same z siebie nie są zazwyczaj dla mnie problemem.

Po powrocie do swojej dzielnicy i udałam się na pocztę odebrać upragniony gadżet dla moich kocich mordek, czyli szczotę do czesania!
Uległam reklamom i postanowiłam zamówić Ezzy Groom, po otwarciu koperty wyjęłam starannie wykonany grzebień, rączka jest wykonana z ciemnego drewna z wytłoczonymi literami układającymi się w nazwę firmy.
Szczotka kosztowała mnie chyba jakieś 37zł wraz z przesyłką.
Muszę z kotami wprawić się w czesanie, bo na chwilę obecną było to zaznajamianie się z nowym sprzętem, na początku głupole uciekały, ale jak już Ruda się przekonała to uwaliła się na moich kolanach oczekując czesania, Biała jak to panna niedotykalska ledwo co dała się przez chwilę poczesać i uciekła, zmuszać nie zamierzam, u niej zazwyczaj potrzeba więcej czasu.
Mam nadzieję ,że jednak się przekona :)


1 komentarz:

  1. Kocie mordki na pewno uwielbiają czesanie. Obserwuję i pozdrawiam! ^^

    OdpowiedzUsuń